Sztuka pozostała wolna
Drodzy Państwo,
gdy w 1795 roku Rzeczpospolita została wymazana z map Europy, a państwa zaborcze w zawieranych traktatach zobowiązywały się nawet nie wymieniać jej nazwy, o istnieniu naszej Ojczyzny przypominały Europie i światu kolejne powstania zbrojne i owoce nieujarzmionej polskiej kultury, niezależnie od tego, gdzie powstawały.
W okresie zaborów powstawały najwspanialsze dzieła polskich pisarzy, malarzy i kompozytorów, a ich odbiorcy na całym świecie otrzymywali mocny sygnał o istnieniu pozbawionego swej Ojczyzny narodu. Msza F-dur Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego powstała zaledwie trzy lata po zakończeniu najdłuższego w dziejach Polski Powstania Styczniowego. Ten wybitny, ceniony przez swych współczesnych kompozytor swą twórczością rozsławiał w świecie imię nieistniejącego kraju. Zapomniana przez wiele lat twórczość Poniatowskiego została przywrócona słuchaczom przez miłośników polskiej muzyki i nadano jej nowe, symfoniczne brzmienie. W takiej właśnie formie będzie wykonywana na całym świecie w 2018 roku, gdy będziemy obchodzić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do wprowadzenia na nowo do kanonu muzyki sakralnej dzieła Poniatowskiego, zwłaszcza niezmordowanemu propagatorowi polskiej muzyki Panu Przemysławowi Firkowi, prezesowi Fundacji Instytut Promocji Kultury Polskiej. Wierzę, że Msza F-dur zajmie należne jej miejsce w historii kultury, na równi z twórczością takich gigantów sztuki jak Wolfgang Amadeusz Mozart czy Gioacchino Rossinni.
Wszystkim im, a także wykonawcom i słuchaczom, którzy zebrali się dziś w Świątyni Opatrzności Bożej z serca błogosławię.
Kazimierz Kardynał Nycz
Metropolita Warszawski